niedziela, 19 czerwca 2011

19 {Pod samiutkim niebem}

Dzisiaj niedziela rodzinnie i mnóstwo emocji dla dzieci. Stasiu z wrażenia aż nie mógł zasnąć i nie wiem czy bardziej z racji podniebnych akrobacji, czy fruwającego balonika z kształcie motoru... Grunt, że udało się uniknąć gradu (!), a deszcz spotkał nas dopiero w drodze do domu :)


Więcej o festynie lotniczym w Gryźlinach przeczytacie TUTAJ.

3 komentarze:

  1. Ślicznne serducho :-)
    U mnie w mieście też byliśmy,serducho też było...tylko tragicznie się zakończyło,ale to już wiadomo w tv.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne to niebo! i jaki kocur! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. serducho super :) i nawet widać sprawcę ;-)

    OdpowiedzUsuń