środa, 20 lipca 2011

28 {Z pamiętnika rawa}

Witam Was serdecznie. Pracowity czas nastał i tak mnie naszło by pokazać Wam na czym właściwie moja praca - oprócz robienia zdjęć - polega.

Samo naciśnięcie migawki to ułamek sekundy. Dokładnie może być to np. 1/1250 sekundy, albo 1/60 sekundy :) Jednak praca nad zdjęciem zaczyna się dużo wcześniej i dużo później się kończy. Na początku to przygotowanie do sesji. Zebranie informacji o potrzebach klienta, jego oczekiwaniach. Znalezienie odpowiedniego miejsca, gadżetów. Przygotowanie sprzętu, naładowanie wszystkich baterii, akumulatorów, spakowanie kabelków, czytników i kart ;)

A potem otwiera się przesłona i... staje się światłość. Dopiero po sesji jednak zaczyna się najbardziej pracochłonna część pracy. Selekcja i obróbka, czyli godziny spędzone nad komputerem...



Jestem. Powstałem w 1/500 sekundy. Tyle ile trzepot skrzydła motyla. Ale pożyję długo, długo zanim pamięć o motylu zetrze się na proch. Ale nie, co się dzieje. Moi bracia znikają z dysku, jak za magicznym dotknięciem "delete"! Tylko nieliczni dostępują zaszczytu, a nad rozszerzeniem migają im gwiazdki...Uf... Dostałem dwie gwiazdki co oznacza, że moje życie teraz rozpoczyna się naprawdę! Może nie wyglądam na razie olśniewająco, ale kto was od razu po narodzeniu wyjawił wszystkie swoje talenty? Dajcie mi trochę czasu a pokażę Wam, że skrywam w sobie dużo więcej niż te pospolite Jotpegi. O już w dostałem kilka nowych ciuszków: trochę kolorów, trochę cieplejszą tonację, odrobinę jasności i kontrastu. A wszystko to by wmieszać się w tłum jako Jotpeg. Ale nigdy nie zapomnę o swym szlachetnym pochodzeniu!


Witajcie. Mam na imię Raw! Mogę Wam dużo opowiedzieć o tym małym szkrabie! Ma na imię Stasiu. To mnie przypadł zaszczyt zatrzymania 1/500 sekundy z jego życia! Tylko rety! Jak on wygląda! Cały umorusany, gile w nosie! Tragedia! Przecież nie można tak pokazać go światu! Na szczęście na pomoc przychodzi cała armia pędzelków, łatek i stempelków z Photoshopa. Odpicujemy zaraz tego małego jak się patrzy :)




Kiedy już wygląda po ludzku, czas dopieścić całość, dodać mu błysk w oku, oraz ubrać mnie w ostateczne, wyjściowe barwy. Ależ dzisiaj brak mi zdecydowania. Kolor, b&w, więcej ciepłej tinty? 




No dobrze! Jestem!



PS. Nie róbcie tego w domu. Przed sesją proszę myjcie dzieci :)

16 komentarzy:

  1. Wow, Paulina, kawał dobrej roboty :) Gratulacje za styl i pomysł na fotograficzne uświadamianie ludzkości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehe, dziękuję Ewa. Starałam się to jakoś ciekawiej ubrać niż podawanie metadanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysl i realizacja na medal!Ten tekst zdjecia powinny obejrzec rzesze. A Ci, ktorzy nadal nie maja w poszanowaniu zawodu fotografa i artysty w jednym, niech leca zaraz do sklepu, kupia sobie wypasiona, najlepiej profesjonalna lustrzanke i PSa i niech sprzet oraz program same wszystko za nich zrobia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak się podoba to linkujcie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie pokazane, dowcipnie a zarazem bardzo obrazowo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twój humor mnie rozbawił :)
    zdjęcie wyszło świetnie! Lubię tak :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie pokazane i opisane. "Mówiące" zdjęcie poprawiło mi humor :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie te oczy wyglądają nienaturalnie. Od razu wyczuwalna ingerencja w zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla siebie zrobiłabym delikatniej (z mniejszym kryciem) ale do potrzeb tego posta nie byłoby wyczuwalnej różnicy przed/po. Dlatego celowo podkręciłam mocniej.
    Poza tym ani wpis, ani zdjęcie nie są na 100% poważnie. I tak należy to czytać :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super zobrazowane i ubrane w inteligentny tekst,brawo za pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  11. a mi to niobrobione podoba się najbardziej

    OdpowiedzUsuń
  12. fanie pokazane Paulina - nawet jeżeli przejaskrawione - przecież chodzi o to żeby uzmysłowić, że to nie aparat robi zdjęcia ... a to często się słyszy

    OdpowiedzUsuń
  13. fantastyczny z humorem napisany tekst! Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń