Często mnie pytacie jak osiągam takie pastelowe kolory w obróbce. Odpowiedź jednak być może Was nie zadowoli... Otóż wszystko zaczyna się od dobrze naświetlonego zdjęcia. Tak naprawdę w momencie swoich narodzin już jest poniekąd pastelowe. Dalsza obróbka ma tylko na celu to podkreślić ;)
Na tym przykładzie pokazuję Wam jak zdjęcie wyglądało od razu po zrobieniu. W ACR odrobinkę je rozjaśniłam (tyci tyci). Po eksportowaniu do PS'a obróbka ograniczyła się do poprawienia tonacji na krzywych. I już. Ot, cała tajemnica :)
Dla wnikliwych - poprawiłam kanał niebieski i zielony (mniej więcej jak na załączonym obrazku), a w całym zakresie RGB dodałam trochę światła.
Na tym przykładzie pokazuję Wam jak zdjęcie wyglądało od razu po zrobieniu. W ACR odrobinkę je rozjaśniłam (tyci tyci). Po eksportowaniu do PS'a obróbka ograniczyła się do poprawienia tonacji na krzywych. I już. Ot, cała tajemnica :)
Dla wnikliwych - poprawiłam kanał niebieski i zielony (mniej więcej jak na załączonym obrazku), a w całym zakresie RGB dodałam trochę światła.
o, widzę że też używasz akcji Florabelli! ładnie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ogląda się Twojego bloga. Jest naprawdę inspirujący. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń