środa, 3 sierpnia 2011

33 {Po co ta cała obróbka??}

Na nikoniarzach czytam wątek autora o nicku Johnson. Wrzuca średnie zdjęcia, pisząc otwarcie, że nie są obrabiane. Na argumenty, że jednak wypadałoby to troche obrobić odpisuje:

"Nie zgadzam się jednak z tym, że sukces zdjęcia to jego obróbka, a przynajmniej nie takiej fotografi chce się nauczyć. Dla mnie sukcesem jest umiejętne i piękne pokazanie rzeczywistości, bez sztucznego koloryzowania.
Kiedyś zdjęcia nie były poddawane żadnym obróbką i do dziś badzo duża część z nich ma wartość dużo większą niż dzisiaj zrobiona ale "przephotoshopowana" fotka."

Widać braki w teorii...

Więc do sedna. Pomijając kwestię tego, że analogowe zdjęcia były obrabiane, tylko że inaczej (odpowiedni papier, chemia, klisza, crossowanie itp), dochodzimy do pytania:

Po co ta cała obróbka? Czy zdjęcie z aparatu nie jest wystarczająco dobre??

No niestety nie. Dlaczego?
Jest kilka powodów. Po pierwsze ograniczenia techniczne. Oko ludzkie widzi o wiele więcej barw niż jest w stanie zarejestrować matryca aparatu cyfrowego. O tu na wykresiku macie przestrzeń narysowaną aRGB (to co możemy mieć w aparacie ustawione), oraz sRGB (czyli to co widzicie np. w internecie). Widzicie ilu kolorów brakuje? Głównie zielenie i niebieskości są tracone...




Stąd piękny krajobraz - niebieskie niebo, zielony gąszcz drzew - na zdjęciu nie będzie wyglądał tak soczyście, jak my go widzimy.

"Ale, ale!" - ktoś krzyknie! "Robię zdjęcia zwykłym kompaktem, a zdjęcia mam soczyste, że ślinka cieknie!"

I tu dochodzimy do kolejnej kwestii. Wszyscy którzy robią zdjęcia w JPG (a nie w RAW), pozwalają by aparat bez ich udziału sam obrabiał zdjęcia. Jak to? No cóż: np. w trybie portretowym ustawione jest słabsze wyostrzanie, cieplejsze kolory, w trybie krajobrazowym mocniejsze wyostrzanie, większy kontrast, podbijane są zielenie i niebieskości itp.

Na ogół profesjonaliści nie lubią gdy ktoś decyduje za nich, więc fotografują w formacie RAW, by samemu potem z mdłych zdjęć wyciągnąć piękne kolory. Takie jak chcemy. I jest to jedna z wielu zalet RAW, ale o tym... innym razem ;)

Jeśli jesteście ciekawi co jeszcze mogę Wam zdradzić o fotografii, zapraszam na warszaty, które już pod koniec sierpnia :) Więcej info:

KLIK O WARSZTATACH

Zapraszam serdecznie :)

2 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę, że zamieściłaś tego posta, dziś lustrzankę może mieć każdy, jednak trzeba też umieć wykorzystać jej możliwości:)
    A program warsztatów jest bardzo interesujący, termin bardzo bliski więc tym razem niestety nie uda się na nie zapisać, ale zaglądam do Ciebie i będę czekać na kolejny termin:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już się powoli zawiązuje nieformalna lista na przyszłe warsztaty :) Bo ma kilka osób chętnych, co mnie bardzo cieszy!

    OdpowiedzUsuń