Dzisiaj niewiele tekstu, bo mam straszne zaległości w związku z tym, że padł mi dysk. Na szczęście skończyło się "tylko" na utracie efektów dwudniowej pracy, a oryginały zdjęć są bezpieczne :) Przestroga dla wszystkich - archiwizujcie WSZYSTKO i NATYCHMIAST bo nie znacie dnia ni godziny...
A dla umilenia sobie humoru popatrzę na gotowe materiały dla młodej pary :)
ja archiwizuje na dysku zewnętrznym, chociaz coś ;) maiłam w tym roku niemiłą przygodę, na szczęście uratowało się prawie wszystko, ale już się zabezpieczam :))
OdpowiedzUsuńJa też ARCHIWIZUJE, czyli zgrywam od czasu do czasu. Nie codziennie. Ostatnio ze dwa tygodnie temu. A tu mi padły najświeższe dane...
OdpowiedzUsuńbardzo dobrym sposobem na archiwizację jest robienie papierowych odbitek ;-)
OdpowiedzUsuń